Kolejna operacja podczas nauki to po tłumaczeniu dosłownym następowało w metodzie Toussaint-Lattgenscheidta tłumaczenie literackie. Samouk musiał porównać pierwsze z drugim, by uchwycić sens tekstu angielskiego w sposób dojrzały, zgodny z duchem jego własnego języka. Kolejna operacja szczególnie ważna, uczący się miał przed sobą tekst tłumaczenia literackiego. Patrząc na to tłumaczenie musiał głośno, z pamięci, odtworzyć tekst angielski. To głośne tłumaczenie na angielski miało trwać tak długo, aż uczący się na podstawie jednego słowa tłumaczenia literackiego mógł powtórzyć całe zdanie automatycznie. Po takim tłumaczeniu i po takim głośnym powtórzeniu przykłady stawały się istotnie pełna własnością intelektualną uczącego się, to znaczy umiał on je na pamięć. Najlepiej ta metoda wychodziła osobom, takim jak najczęściej chodziło o generalnych prokurentów, dyplomowanych handlowców, korespondentów zagranicznych, tj specjalistów od korespondencji handlowej w obcych językach, których tłumaczenia czasami pozostawiały wiele do życzenia.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz